poniedziałek, 27 października 2014

45

Kawał czasu mnie tu nie było! Szczerze tęskniłam za tym. Pomimo tego, ze nie mam zbyt wielu czytelników, uwielbiam tu wchodzić i pisać. To odpręża, zachęca do działania po prostu pomaga. To świetne napisać i zmotywować chociażby jedną osobę do czegoś, czego nie było odwagi zrobić wcześniej. Lubię pomagać innym, i jeśli mi się uda komuś pomóc naprawdę jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi. To mi najlepiej pomaga. Bardzo motywuje do dalszej pracy. Do wiary w siebie.
A teraz tak coś o wadach mojego bloga. Powiem tak, prawie pięćdziesiąt postów napisanych, a ja wciąż nie nauczyłam się ładnie pisać. Co mam na myśli? Nie buduję zdań poprawnie. Nie wszystko dobrze się czyta, zdaję sobie z tego sprawę. Ale jak to mówią, nikt nie jest doskonały. Myślę, że z czasem zyskam obserwatorów bo to bardzo miłe czytać komentarze. Ja cenię sobie również gdy ktoś udzieli mi jakichś rad. Napiszę jakieś uwagi. Będę wdzięczna, ponieważ to motywuję - jak już mówiłam.



Wciąż powtarzam o wierze w siebie, powtarzam to sobie jak i piszę o tym tutaj. Ale w życiu realnym nie zawsze to wychodzi. Zdarza się. W ostatnim czasie przeczytałam mnóstwo przeróżnych wpisów, jak uwierzyć w siebie itp. Ale nic nie pomaga tak jak blog Maksa. Najlepszego blogera. Dzięki niemu nauczyłam się wierzyć w siebie, ale jednak czasami są jakieś sprawy kiedy ta wiara zanika. I jednak czujemy tą bezsilność. Ale zawsze trzeba wstać. I próbować. Do końca. Aż nam się uda. Jeśli chcemy zyskać sukces, potrzebny jest wysiłek i wiara w siebie. Nie ma co liczyć na pomoc innych, ponieważ każdy w tych czasach to egoista i martwi się o własny tyłek, że tak tutaj się nieładnie wyrażę.
Najważniejsze jest aby nie żałować niczego. Każdy odważny krok, musi być przemyślany. Nie bójmy się podejmować celów. Odważnych celów. Dzięki temu dużo się nauczymy. Byle by były one  z przemyśleniem i wyszły nam na dobre. 
Będę drążyć ten temat, wciąż. Jest mi to potrzebne. Po prostu.
Dziękuję za uwagę, jeśli ktoś przeczyta moje "mądrości" dostaje ogromnego buziaka!:*


Czas na moją mordkę.

czwartek, 9 października 2014

44.

I znowu jest coś nie tak. Było za dobrze. A przecież nie może być cały czas lepiej. I musiało być gorzej. Z tylko i wyłącznie mojej winy znów coś jest nie tak. Dość tego. Już nie wiem czy znowu umiem się podnieść. To dla mnie za ciężkie, ciągłe problemy. Jest dobrze z tym z inną rzeczą jest gorzej. Znajdzie się w końcu ktoś kto mnie zrozumie? Co robię źle?

Cały czas jest nie dobrze. I nie potrafię sobie z tym poradzić. Dlaczego? Bo nie mam wsparcia w nikim. W nikim. Człowiek długo sam nie podoła. Może to i lepiej? W końcu każdy się ucieszy, że pewnego dnia mnie zabraknie. Zniknie im piąte koło u wozu. Bo jest niepotrzebne. Bo po co, prawda? Już sama nie wiem co będzie dla mnie dobre. Wiem, że mnie stać na więcej. Wiem o tym. Ale tego nie pokazuje. Dlaczego? Nie mam siły. Nie mam aż tak mocnej wiary w siebie, i kogoś obok, kogoś kto we mnie uwierzy. Jestem beznadziejna i tyle. Dobranoc:)

                        Untitled