To ostatni post w tym roku.
Wreszcie albo już? Ten rok minął bardzo, ale to bardzo szybko. Nie zdążyłam nic zrobić. Nic się nie wydarzyło. Był to najsmutniejszy rok. I najgorszy,
Nie chcę już tego. Nie chce pustki w sobie. Chcę kogoś.
Zrobię wszystko by poznać wartościowe osoby. Jest ich mało. W moim otoczeniu wątpię czy w ogóle istnieją. N Mam też ograniczenie co do poznawania nowych osób. I tyle. A po za tym, bardzo się odcięłam od ludzi. Cóż, po tym jak odchodzą od Ciebie wszyscy trudno potem poznać i zaufać komu kolwiek.
Wiem też, że nie chcę znów tego samego w przyszłym roku co było w tym. Chcę dobrze żyć. Korzystać z życia. Chcę wiele rzeczy. Ale najbardziej potrzebuję chyba tylko ludzi. Chociażby jednej osoby. Tylko blisko mnie, nie oddalonej ode mnie. Chcę by była obok mnie. Chcę kogoś kto zaakceptuje mnie i pokocha taką jaką jestem. Taką jak wyglądam. Taką jaki mam charakter. Z moimi zaletami i wadami. Chcę tylko by ktoś mnie zrozumiał. Chcę by ktoś interesował się mną. I był ze mną. Duchowo, a nawet może i blisko przy mnie.
"Każdego dnia, gdy słońce wstaje powinniśmy rodzić się na nowo"
"Każdego dnia, gdy słońce wstaje powinniśmy rodzić się na nowo"